Marley

Historia zwierzaka

Marley został odebrany oprawcy, który powinien znajdować się w zakładzie psychiatrycznym, a nie żyć na wolności. Odebranie Marleya było bardzo trudne zważywszy na fakt, że "opiekun" Marleya to osoba z zaburzeniami psychicznymi i konieczna była interwencja policji. Nie chciał go oddać mimo tego, że trzymał go na bardzo krótkim łańcuchu przy budzie, gdzie w tym przypadku słowo "buda" to określenie czysto teoretyczne. Marley miał ogromnego guza na tylnej łapie, który wypychał mu odbyt. Także zęby miał w tragicznym stanie, a sierść to był jeden wielki filc. Jednak z asystą policji udało się go odebrać. Został przez nas ogolony i wykąpany, a także wielki guz został usunięty. Teraz musi ćwiczyć nogę, ponieważ przez kilka lat używał jej w minimalnym stopniu właśnie ze względu na guza. Musi nabrać masy mięśniowej i sprawności ruchowej. W tym momencie Marley szedł do siebie i można było go poddać zabiegowi kastracji. Jest już w pełni sił i rozgląda się za swoim wymarzonym domem, gdzie w końcu będzie chciany, gdzie będzie miał swoje miejsce w domu, u boku ludzi, którzy go kochają, a nie w zimnej budzie na metrowym łańcuchu, gdzie jedyne na co mógł liczyć to resztki z obiadu. Marley to radosny pies, który każdego dnia okazuje nam swoją wdzięczność. Jesteśmy pewni, że wkrótce znajdzie się ktoś, kto pokocha go całym swoim sercem i da mu szasnę stać się częścią prawdziwej rodziny. NIE WYDAJEMY PSÓW DO KOJCÓW ANI NA ŁAŃCUCH! Jesteś zainteresowany/a adopcją? Wypełnij ankietę adopcyjną, bądź skontaktuj się z nami w wiadomości na facebooku.